środa, 27 lipca 2011

Urząd Bezpieczeństwa Publicznego

http://fakty.interia.pl/raport/zamachy-w-norwegii/news/sikorski-w-polsce-nie-brak-ludzi-myslacych-tak-jak-breivik,1673820,0,0,1#comments

Widzisz i nie grzmisz , nagle się okazuje że w imię bezpieczeństwa będą cenzurować internet - i monitorować transakcję niebezpiecznych substancji .
Sęk w tym że pan Norweg , kupił u pana Ketena , bodajże pół kg NaNO2 który w sumie związek z materiałami wybuchowymi ma mierny , oraz około 100kg Proszku aluminiowego. No i co że proszek aluminiowy to jest niby niebezpieczna substancja tak ? A jak przez miasto Wrocław przewala się codziennie kilkadziesiąt cystern z amoniakiem albo cyjanowodorem to nikt nic nie mówi nie ... A skąd niby p. Keten miał wiedzieć że p. Norweg będzie z tego aluminium MW kręcił ? Proszek aluminiowy ma tyle zastosowań że j. k . i ch. A co ich fora obchodzą internetowe ? Że niby przepisy - no to proszę Q bardzo- encyklopedia PWN Hasło Amatol , Proch czarny itp itd - jest jest , ksiażka do chemii do gimnazjum czy liceum jest - jest ! I co teraz książki palimy a byli już tacy zawodnicy byli ...Ale tak naprawdę jak się ma trochę oleju w głowie to i tak się do tego dojdzie jak się będzie chcieć żaden internet nie jest do tego potrzebny - dużo łatwiej jest zrobić każdy MW niż głupią aspirynę ... Na dodatek materiał wybuchowy można zrobić prawie ze wszystkiego ... Jest też cała masa bardzo prostych reakcji przy których wydzielają się duże ilości toksycznych gazów ... Wystarczy podstawowa znajomość chemii i minimalne ilość oleju w głowie ...Nie da się tego ocenzurować - próbując idzie się tylko w dziwnym kierunku , w kierunku roku 1984...

środa, 20 lipca 2011

Zbójce

"Skaże was jak skarałem zbójców , pod skałą którą włosi zwą birbante de rocco "

środa, 6 lipca 2011

make love not war...

Jakoś całe życie bardzie pasowało mi "war , war never changes" . Co bym nie robił , zawsze , od berbecia od takiego małego (pokazuje wysokość gdzieś na 120cm ) , wolałem polkę na dwa erakemy niż śpiew ptaków ... I jakbym się nie starał to już nic z tego nie będzie... Jakoś prędzej wejdzie mi do głowy technologia bomb od A do N , niż pigułek od bólu głowy. To ciekawe , biorąc pod uwagę że jakoś nigdy nie przepadałem zbytnio za bijatyką , aczkolwiek jak trzeba było rzucałem się na przeciwnika 2 razy większego od siebie , mniejsza z tym zresztą ...

Nie zmienię już tego chyba , już taki będę do końca. Czy to szkodzi - trochę pewnie szkodzi ale chyba nie bardzo skoro dobrnąłem już do 1/4 ...

Wiecie jak to dzieci jak się zapyta małego Wojtusia to powie że chce być strażakiem , Kajtek astronautą - Wiadomo teraz każdy pewnie chce być biznesmenem czy innym takim - do rzeczy - Pewnego razu gdy miałem lat 6 może jeszcze mniej , byłem u rodziny na jakiś urodzinach czy czymś takim - No i tam spotkałem jakiegoś starszego jegomościa - była rozmowa o różnych rzeczach , no i w końcu zeszło na jakiś taki dziwny tor - Co byś najbardziej chciał mieć - zapytał ten gość- no to ja mówię karabin maszynowy (a 6 lat może mniej miałem)- to wywołało sporę dość zdziwienie - na to gość mówi - myślę że jakbyś dostał karabin to byś się porzygał od zapachu tego smaru ,- a ja mówię chyba nie ... Wspominałem te rozmowę gdy po kilku latach miałem okazję zapoznać się bliżej z tym rodzajem broni - było rewelacyjnie , zresztą chyba debiuty wychodzą mi nieźle ... No i tak mi już zostało do dzisiaj - "Kochanką mą karabin i klinga ukochanej szabli" ...