poniedziałek, 22 października 2007

List 2

Wrocław 22.X.07

Czas


Wyszedlem z domu wsiadlem w autobus ktory dowiozl mnie do mostow ,przekroczylem rzeke
Ona jest tu od zawsze byla dlugo przedemna ,mnie nie bedzie a ona dalej bedzie tu gdzie jest ,
i wciaz przetaczac bedzie swoje brunatno zielone odmety ...
Dzien za dniem przelatuje przez moje palce...
Trace go
To co bylo nie wroci ,to co jest nie istnieje, tego co bedzie nie ma...

Brak komentarzy: